historia

Powstanie Fundacji DOM ULGI W CIERPIENIU

osobiste wspomnienie

Wyjazd

W maju 1999 roku, tuż po beatyfikacji św. Ojca Pio, uczestniczyłam w rekolekcjach w San Giovanni Rotondo. Byłam tam już wcześniej, przejazdem, i znałam sylwetkę Ojca Pio z przeczytanej książki. Modliłam się też do Niego w trudnej, osobistej sprawie, która osiągnęła jakże szczęśliwe rozwiązanie...
Kiedy więc usłyszałam o możliwości wyjazdu, decyzja zapadła szybko.Chociaż wakacje zazwyczaj planowałam szczegółowo, wspólnie z którąś zaprzyjaźnionych osób, tym razem postąpiłam inaczej. Wiedziałam, że muszę pojechać do Ojca Pio. Znajdowałam się właśnie przed podjęciem ważnej decyzji, która była też pewnym poszukiwaniem drogi... Z radością oczekiwałam więc czasu wyjazdu - czasu refleksji i modlitwy - tam, przy grobie Ojca Pio.

Ojciec Pio da odpowiedź

W San Giovanni Rotondo czas upływał dwojako: z jednej strony zagłębiałam się w rozważaniach rekolekcyjnych i poznawałam bliżej miejsca związane z osobą Ojca Pio, a z drugiej - w głębi, w sercu, poszukiwałam odpowiedzi, którą mógł dać mi tylko Bóg.
Czekając, nie czekałam... Skorzystałam z możliwości osobistej rozmowy z rekolekcjonistą, który jakby niczego nie rozumiejąc, wskazał ręką na stojący w pobliżu budynek Szpitala. Powiedział tylko, że Ojciec Pio da odpowiedź.
Dziwne... Miałam wrażenie straconego czasu, jeśli chodzi o rozmowę, mimo że otrzymałam specjalne błogosławieństwo krzyżem, który nosił przy sobie Stygmatyk.
W czasie pobytu za szczególną łaskę uważałam modlitwę w mojej intencji podczas Mszy św. w dniu urodzin, 20 maja, w bazylice na Monte Sant' Angelo (sanktuarium św.Michała Archanioła na górze Gargano), a także czas niezwykły - bo bez towarzyszącego tłumu osób zwiedzających - w ławce na chórze kościoła, gdzie modlił się Ojciec Pio przed Jezusem ukrzyżowanym i gdzie otrzymał stygmaty.
Starałam się też rozpoczynać dzień od modlitwy w krypcie o. Pio, po otwarciu kościoła, o 5.30 rano.

Prośba przy grobie

Przed powrotem do domu napisałam i zostawiłam przy grobie Ojca Pio wszystkie moje pytania, sprawy i prośby. A ponieważ wsród miejsc zwiedzanych, związanych z postacią Ojca Pio był także założony przez Niego szpital - Dom Ulgi w Cierpieniu, który ze względu na propagowaną przez o. Pio ideę wywarł na mnie duże wrażenie, zamieściłam też prośbę, by taki Dom mógł powstać także u nas...

Intencja mszalna

Minął rok... Pragnienie przywiezione z San Giovanni Rotondo powracało coraz silniej, więc zamówiłam Mszę św w tej intencji, która po raz pierwszy w Kościele pw. św. Wojciecha w Poznaniu odprawiona była 21 lipca 2000 roku. Wkrótce potem były dalsze Msze św., w stałym terminie, w drugie piątki miesiąca, począwszy od 8 września 2000 roku.
W ten sposób zapoczątkowana została modlitwa o budowę Domu Ulgi w Cierpieniu za wstawiennictwem św. Ojca Pio, na Wzgórzu św. Wojciecha w Poznaniu.

Fundacja

Upłynęły jeszcze dwa lata, zanim zarejestrowana została Fundacja. Historia jej narodzin jest moją osobistą historią, która o tyle tylko ma znaczenie, o ile wpisana jest w plan Bożej Opatrzności.

Bóg prowadził

Fundacja naprawdę się "narodziła", w czasie danym przez Boga, w okresie mojej 9-cio miesięcznej niezdolności do pracy. Pamiętnego wieczoru, 6 stycznia 2002 roku, upadłam na ulicy, łamiąc obie kości przedramienia. Wbrew przewidywaniom, leczenie i powrót do sprawności bardzo się przedłużyły.
Od samego początku towarzyszyła mi pewność, że to, czego doświadczałam od strony fizycznej miało wymiar znacznie głębszy. Zaufałam Bogu i pozwoliłam, by moje cierpienie i przeżywane trudności wykorzystywał. I stało się... Pan Bóg prowadził, a mnie przenikała radość. Jak małymi możliwościami dysponowałam, tylko On wiedział. Mimo to, a może raczej właśnie dlatego, rejestracja Fundacji przebiegła bez istotnych trudności.

Modlitwa

W grudniu 2004 roku, w atmosferze dobiegającego końca Adwentu zapisałam w naszej kronice taką modlitwę:

"Razem z Maryją wielbimy Cię, Panie, wdzięczni, że pozwalasz nam uczestniczyć w Twoich odwiecznych planach. Dziękujemy za świętość Ojca Pio i jego misję niesienia pomocy cierpiącym. Prosimy o Twe, Boże, błogosławieństwo, by dzieło budowy Domu Ulgi w Cierpieniu rozpoczęte tutaj zostało zrealizowane i obficie owocowało. Powierzamy je Twej Opatrzności. Daj nam, Panie, potrzebne siły i zamieszkaj w tym Domu swoją miłującą Obecnością. "Niech sługom Twoim ukaże się Twe dzieło" (Ps.90,16). Amen."

Maria Chełmińska